sobota, 21 lipca 2012

Głos z głuszy

Ahoj ahoj!

Pustki tu... No niestety, wiemy. Co noc dręczą nas koszmary a rano budzimy się z wyrzutami sumienia i myślą w głowie "WSTAWIĆ COŚ NA BLOGA"... Niestety, obozowe życie często weryfikuje wielkie plany. Tak więc pokornie się korzymy. Z drugiej strony, może to dobry znak, że na obozie harcerskim nie ma jednak czasu na siedzenie przed komputerem i negocjacje z leśnym mobilnym internetem... 

Dziś się udało, znalazła się chwila czasu i trochę energii w komputerze i trochę internetu więc podsumujemy co się u nas działo ostatnio.

W weekend 14-15 lipca odwiedzali nas licznie Rodzice. W sobotę odbyła się  wieczorem polowa niedzielna Msza Św. Po niej zostały ogłoszone wyniki manewrów (wygrał patrol "Budyń", brawo, brawo!) oraz Złotego Gwoździa. <fanfary> Złotego Gwoździa za najlepszą pionierkę namiotową męską otrzymał zastęp "Egida" ze "Zbroi", za żeńską "Fellipiko" z "Inkasek" <gromkie brawa>. Za najlepszą komendą nagrodę zdobyli "Wikingowie" <owacje>. Za element obrzędowy - "Żywioły" za saloon w podobozie i inne kowbojskie elementy wystroju podobozu <okrzyki i brawa>. Był też plebiscyt publiczności na najlepszy podobóz ogólnie - zwyciężył "Inkaski" <okrzyki!>. Przyznana została też jedna nagroda specjalna - przechodnie trofeum w postaci poziomicy otrzymał zastęp "Ayamar" z "Inkasek" za najbardziej krzywą pionierkę.

Od poniedziałku zaczęły się rajdy.  W pierwszej turze (poniedziałek - środa) na wędrówki wyruszyły "Wędrowniczki" (Giżycko, Węgorzewo), "Żywioły" (Kętrzyn, Mrągowo) i "Wikingowie" (Giżycko, Mrągowo). Od środy do piątku z kolei wędrowały "Inkaski" (w dwóch grupach - starsze do Olsztyna, młodsze do Torunia) oraz "Zbroja" (Kętrzyn, spływ kajakowy i Wilczy Szaniec). 

Od piątku (20.07.) wieczór już z powrotem nasz obóz się zaludnił. W sobotnie przedpołudnie odbyło się obozowe Euro, starcie gigantów - mecz "Zbroja" vs "Wikingowie" - w dwóch kategoriach wiekowych. Obydwa mecze wygrali "Wikingowie" <z jednej strony trybun wiwaty, z drugiej gwizdy i przekleństwa>.

No. To w skrócie to, co się dzieje. Pogoda nas nie rozpieszcza, zwłaszcza od wtorku do piątku... Dziś już jakby trochę lepiej, mniej deszczu, więcej słońca. Każdego dnia patrzymy w niebo i myślimy "jutro będzie lepiej"... Podobno od poniedziałku ma się poprawić, tej myśli się trzymamy. Ale oczywiście jesteśmy dzielni i twardzi i dajemy radę!

Pozdrawiamy wszystkim mieszczuchów! Zdjęcia niestety ładują się strasznie długo, więc teraz ich nie będzie. Ale wierzymy w bogatą wyobraźnię czytelników, rozbudzoną dokładnym i plastycznym opisem :)


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz